Rozmowa przed kasą PKP. -Poproszę bilet. -A dokąd ? -A co pani taka ciekawa ? *** Po co ci kaseta magnetofonowa? Przecież nie mamy magnetofonu - pyta żona męża. - A czy ja ciebie pytam, po co ty kupujesz biustonosze? *** Była wychowawczyni spotyka Jasia. Zaciekawiona, co z takiego rozrabiaki wyrosło, zaczepia go i pyta: - Co porabiasz teraz w dorosłym życiu? - Wie pani, wykładam chemię. - Ooo…, a gdzie Jasiu tę chemię wykładasz - pyta zdziwiona - W Biedronce… *** Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: „Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!” I mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały Zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie: „Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!" HUMOR Z ZESZYTÓW SZKOLNYCH - Na wystawie kwiatów najbardziej podobała mi się pani, która nas oprowadzała.
- Woda słona zawiera w sobie sól, a słodka cukier.
- Na obiad jadłem kluski z makaronem.
- Tadeusz ujrzał Zosię po raz pierwszy tylko w papilotach.
- Soplica, po dokonaniu samobójstwa, opuszcza Litwę.
- Na święta kupiliśmy półtora żywego karpia.
- Dzisiaj rano na śniadanie zjadłem śniadanie.
- Będąc mały las mnie przerażał.
- Joanna chodziła w czarnej sukni po ojcu.
opublikowała Magdalena Drzazgowska
Czytań: 1364 autor: Magdalena Drzazgowska |