Nauczycielka pyta się klasy: Dzieci kto w waszej rodzinie jest najstarszy? - U mnie dziadek - W mojej rodzinie babcia - Pra-pra-pra-pra babcia - To niemożliwe! - Dla-dla-dla-czego? - Maaamooo, ja niee chcę iść do szkoły! - Jasiu, zaczął się rok szkolny i musisz iść! - Alee maaamoo, ja nie lubię szkoły! - Jasiu! Idź do szkoły, zobaczysz będzie bardzo miło. - Ale maaamoo, dzieci mnie nie lubią i ja ich nie lubię! - Jasiu! Musisz iść do szkoły, w końcu jesteś tam dyrektorem! Jasio pyta się pani - Czy można karać ucznia za coś czego nie zrobił? - Nie Jasiu - To ja nie odrobiłem pracy domowej W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze. - Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni - Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer. - I co? Nie możesz zrobić… - Ja zrobiłem, ale Marek mi ukradł. Nauczycielka pyta Zdzisia: - Odrobiłeś zadanie domowe? - Nie, bo mamusia zachorowała musiałem sam wszystko w domu robić. - Siadaj jedynka! A ty Krzysiu, zrobiłeś zadanie? - Ja proszę pani musiałem pomagać ojcu w polu! - Siadaj jedynka! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie? - Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać. - Ty mnie tutaj bratem nie strasz! Siadaj, czwóra. Dzwoni Jasiu do nauczycielki i mówi: - Proszę zwolnić dziś Jasia z lekcji. - A kto mówi? - Moja mama. Pewna kobieta poprosiła Einsteina: - Czy może mi pan wytłumaczyć, jaka jest różnica pomiędzy chwilą a wiecznością? - Oczywiście, zajęłoby mi to chwilę, ale obawiam się, że zrozumienie mojego wywodu zajęłoby pani wieczność. Przyjeżdża Ślązak do Warszawy i kupuje w monopolowym: - Poproszę flaszkę wódki. - A co to jest flaszka? - Ma pani rację. Poproszę dwie. Żona wróciła do domu z kliniki chirurgii plastycznej. - Jak ci się podobam? – pyta męża. Mąż przygląda się jej uważnie i po chwili komentuje: - Zrobili co mogli. Blondynka chwali się blondynce: - Dzisiaj pisali o mnie w gazecie! - Niemożliwe! - A jednak. W artykule o otwarciu wystawy napisali, że były tam 384 osoby. Wśród nich byłam i ja! - Baco, spędziliście całe życie w tej wiosce? - Na razie jeszcze nie. Policjant zatrzymuje blondynkę, która jedzie pod prąd: - Czy nie widziała pani znaku, który stoi przy wjeździe? Tu można jechać tylko w jednym kierunku! - A czy ja jadę we dwóch?! - Co robi żeglarz gdy ma kłopoty z zatokami? - Wypływa na pełne morze. - Dlaczego blondynka nakleja plaster antynikotynowy na maskę samochodu? - Żeby mniej palił… Dwie znajome umawiają się na spotkanie. - A więc spotkamy się jutro? - Tak. - Gdzie? - Gdzie chcesz. - O której? - Obojętnie. - Dobrze. Tylko ja cię bardzo proszę, bądź punktualnie! Do siedzącej samotnie przy barze dziewczyny podchodzi bardzo brzydki chłopak i bez ceregieli pyta: - Hej, maleńka, nudzisz się? Na co ona: - Ale nie aż tak… opublikowała Magdalena Drzazgowska
Czytań: 1654 autor: Magda |