- Wiesz, Stefan? Podobno warto dla zdrowia chodzić na bosaka. - To szczera prawda! Za każdym razem gdy budzę się rano w butach, strasznie mnie boli głowa. Dzień dobry, kupiłem tutaj wczoraj u państwa tego żółwia stepowego i chciałbym go wymienić na innego… - A czemu? - Ten nie chce stepować… Bacę zaproszono w karnawale na bal przebierańców. Znajomi pytają go za co się przebierze? - A za łoscypka. - A jak to baco, za oscypka? - A siądę se w kąciku i będę śmierdział. Jasio wraca do domu i szlocha rozpaczliwie. - Co się stało?! - pyta mama. - Łowiliśmy z tatą ryby i trafiła mu się naprawdę wielka sztuka, ale kiedy zaczął ją wyciągać, to się zerwała i uciekła. - Daj spokój, Jasiu. To nie jest powód do płaczu! Powinieneś się raczej śmiać z tego. - I tak właśnie zrobiłem, mamusiu… Blondynka miała stłuczkę samochodową. Wychodzi facet z auta i prosi blondynkę żeby też wysiadła. Facet mega pod denerowowany maluje kółko kredą na jezdni i mówi do blondynki: - Stań w tym kółku, i do póki Ci nie powiem nie możesz z niego wyjść. No i blondynka stoi w tym kółku a w tym czasie, facet bierze młotek i zaczyna tłuc w jej aucie lusterka i przednie światła. Odwraca się, patrzy, a blondynka zaczyna się śmiać. Zdezorientowany facet wkurzył się jeszcze bardziej, i zaczyna tłuc blondynce szyby w aucie. Po chwili odwraca się, patrzy, a blondynka znowu się śmieje. Facet już nie wytrzymał, wkurzony do ostateczności zaczyna niszczyć blondynce cale auto. Skończył swoją dewastacje, odwraca się a ona dalej się śmieje. Facet nie wytrzymał i pyta: - I z czego się tak cieszysz, przecież całe auto Ci rozwaliłem?! - Bo jak nie patrzałeś, to ja z kółka wychodziłam. Jadą dwie blondynki samochodem. Jedna mówi do drugiej: - Sprawdź czy działa mi kierunkowskaz, dobrze? Blondynka wysiada patrzy na światła i woła: - Działa, nie działa, działa, nie działa. Dwie blondynki jadą do lasu po choinkę. Po kilku godzinach błąkania się po świerkowym zagajniku, jedna mówi do drugiej: - Wiesz co? Bierzmy pierwszą lepszą, nawet bez bombek i wracajmy do domu. - Czemu blondynka cieszy się, że ułożyła układankę puzzle w 4 miesiące? - Ponieważ na pudełku napisano: „Od 2 do 5 lat"! Na stacji benzynowej blondynce zatrzasnęły się kluczyki. Obok niej przejeżdża dwóch facetów. Jeden zaczyna się śmiać w głos. Drugi się pyta: - Z czego sie tak śmiejesz? A on na to: - Bo tamta blondynka próbuje wyciągnąć kluczyki drucikiem. - Co w tym takiego śmiesznego? - Bo w środku siedzi druga blondynka i mówi: - trochę w lewo, trochę w prawo. Blondynka dzwoni do informacji na dworcu kolejowym. - Przepraszam, jak długo jedzie pociąg z Krakowa do Warszawy? - Chwileczkę… - Dziękuję. Mały mól pierwszy raz samodzielnie wyleciał z szafy, zrobił rundkę i wrócił na płaszczyk. Stary mól: - Jak poszło? Mały: - Chyba dobrze, wszyscy klaskali. Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze mam gwiżdżące piersi. - To niemożliwe. Niech pani zdejmie biustonosz. Baba zdjęła biustonosz, a piersi fiuuuuuuuu, gwizdnęły o podłogę! W czasie wojny Niemcy złapali MacGyvera, wysłali go do obozu, tam szybko zaprowadzono go do komory gazowej, zamknięto drzwi i puszczono śmiertelną dawkę gazu, czekają, czekają, wreszcie otwierają drzwi, a tu wychodzi MacGyver i mówi: - Gaz wam się ulatniał, ale już naprawiłem. Siedzi sobie Kopciuszek i płacze. Przychodzi wróżka. - Czemu płaczesz Kopciuszku? - Bo nie mogę iść dzisiaj na bal [chlip] [chlip] - A dlaczego nie możesz iść dzisiaj na bal???? - Bo… [chlip] [chlip] … bal jest jutro…. Pani od przyrody robi eksperyment z robakami. Wkłada 1 robaka do szklanki i nalewa alkoholu - robak zdechł. Wkłada 2 robaka i nasypuje tytoniu - robak zdechł… Wkłada 3 robaka do szklanki ze zwykłą wodą - robak żyje. Pyta się Jasia: - Jaki wyciągamy z tego wniosek? - Kto pije i pali ten niema robali. opublikowała Magdalena Drzazgowska
Czytań: 1263 autor: Magda :D |