 11 maja 2006 r. w Gimnazjum w Radzi³owie odby³o siê spotkanie m³odzie¿y zainicjowane przez nauczyciela historii i wiedzy o spo³eczeñstwie S³awomira Modzelewskiego. Uczniowie klasy IIIb mieli mo¿liwo¶æ uczestniczenia w „¿ywej lekcji historii” prowadzonej przez p. Jana Jab³oñskiego, urodzonego w latach 20 XX w, który wychowa³ siê w Radzi³owie i dotychczas jest zwi±zany z t± miejscowo¶ci±. G³ównym tematem tego swoistego sympozjum historycznego by³ etap w dziejach Radzi³owa i okolic, gdy te obszary znajdowa³y siê pod okupacj± III Rzeszy, pó¼niej za¶ Sowietów. Pan Jab³oñski podzieli³ siê z nami nie tylko znajomo¶ci± suchych faktów, znanych nam z podrêczników, ale te¿ w³asnymi wspomnieniami. Mówi³ o sprawach i wydarzeniach, które nas szczególnie interesowa³y, czyli o dzia³alno¶ci organizacji partyzanckich, relacjach miêdzy Polakami - Katolikami a ludno¶ci± ¯ydowsk± oraz o oznakach prze¶ladowania Ko¶cio³a przez agresorów. Jednym ze zdarzeñ, jakie z zakamarków pamiêci wyszpera³ nasz mówca, by³± akcja tutejszej partyzantki, która wybija³a okna w budynkach stacjonowania niemieckich oficerów. Tutejsi partyzanci dzia³ali bardzo sprawnie niszcz±c te¿ czê¶ciowo w³asne mieszkania, przez co nie wykryto spiskowców. Co za¶ tyczy siê prze¶ladowañ - szczególnych przypadków nienawi¶ci nie wskazano. Pan Jan wspomnia³, ¿e zniszczono ko¶ció³ w Przytu³ach, ale g³ównie z powodu ¿e znajduj±ca siê na wzgórzu ¶wi±tynia zajmowa³a miejsce, które niemieccy ¿o³nierze wykorzystali pó¼niej jako punkt obserwacyjny. Zadawali¶my wiele pytañ o tutejsz± ludno¶æ, która ukrywa³a przed nazistami rodziny ¯ydowskie. Us³yszeli¶my wiele znajomych nazw miejscowo¶ci i nazwisk, niektórzy z zaciekawieniem u¶wiadomili sobie, ¿e w ich s±siedztwie znalaz³y siê osoby, które udzieli³y schronienia prze¶ladowanym. Obecnie, dorastaj±c w wolnej Polsce, bardziej tolerancyjnej na inne religie i kultury, nie zastanawiamy siê na co dzieñ, jak ryzykownym oraz niebezpiecznym przedsiêwziêciem by³o pomaganie ¯ydom. Pan Jab³oñski sam ze smutkiem wspomina, gdy w jego obecno¶ci schwytano w Raciborach ¿ydowskiego uciekiniera. Ta przytoczona historia (i inne podobne, których przecie¿ by³o wiele) i rozmowa o masowym mordzie na ¯ydach, kiedy kilkadziesi±t osób spalono ¿ywcem w stodole na obrze¿ach Radzi³owa, by³y smutnymi fragmentami spotkania, gdy przez chwilê wszyscy u¶wiadomili¶my sobie, jak jeszcze ¶wie¿e s± te krzywdy, jak niedawno mia³y miejsce. W rozmowie kilkakrotnie pada³o nazwisko gen. W³adys³awa Sikorskiego, inicjatora porozumienia z 30 lipca 1941 r., zwanego uk³adem Sikorski - Majski, miêdzy Polsk± a ZSRR, z czego wnioskuj±, ¿e postaæ ta jest dla pana Jab³oñskiego autorytetem. Nie tylko temat wojen dominowa³ na spotkaniu. Jego pocz±tek i koniec zaakcentowali¶my wymian± wiadomo¶ci na temat szkolnictwa w czasach przedwojennych. Podsumowuj±c, nale¿y siê przyznaæ, ¿e czujemy wdziêczno¶æ w stosunku do p. Jab³oñskiego za cenne informacje historyczne i serce, które w³o¿y³ w przekazywanie m³odemu pokoleniu pamiêci o zdarzeniach w burzliwym XX w .
Czytañ: 1908 autor: Jolanta W³odkowska |